10 października na Placu Wolności odbył się Marsz o Wolność. Przeciwnicy obostrzeń związanych z COVID -19, wprowadzonych przez rząd żądają zakończenia plandemii. Uważają, iż nieuzasadnione jest generowanie paniki, strachu i ograniczenia praw obywatelskich .
Tego dnia Marsz o Wolność został zorganizowany w kilkudziesięciu miastach w Polsce i był on zapowiedzią wielkiego marszu ulicami stolicy, który zaplanowano na 24 października 2020 roku.
Powołując się na polskich profesorów i lekarzy – dr Zbigniewa Martykę, prof. dr hab. n. med. Ryszarda Rutkowskiego, lek. Pawła Basiukiewicza i innych – żądamy zaniechania wszelkich testów, izolacji i kwarantanny.Największe autorytety światowe (m.in. prof. Sucharit Bhakdi, prof. John Ioannidis, prof. Klaus Puschel) twierdzą, że nowy koronawirus COVID-19 NIE różni się od innych koronawirusów, że liczba osób, dla których ten wirus okazał się śmiertelny jest o wiele razy niższa niż podają oficjalne dane. Żądamy zakończenia plandemii!-organizatorzy Marszu
Podczas wydarzenia organizatorzy mówili min. o niszczeniu gospodarki , odbieraniu wolności przepisami, które według nich -nie są zgodne z konstytucją.Poruszono również temat służby zdrowia , która w związku z pandemią nie funkcjonuje publicznie tak jak należy , a lekarze udzielają świadczeń…prywatnie.
https://www.facebook.com/watch/?v=1039949443127591
Wbrew przysiędze Hipokratesa polska służba zdrowia odcięła się od osób chorych, od dzieci i seniorów, a przecież wszyscy płacimy składki zdrowotne, które nie są małe. Pytanie -dlaczego prywatna służba zdrowia działa bez obaw, bez strachu?– mówił jeden z organizatorów.